czwartek, 28 października 2010

Gordon

takie trochę eksperymentalne połączenie filcu, koralików ze złotym poblaskiem i niebieskim środkiem, owiniętych miedzinym drutem...



oczywiście jest to naszyjnik masywny ale z odrobiną orientalnej lekkości...
dreada, który stanowi bazę naszyjnika dostałam kiedyś od Jagusi i wreszcie doczekał się wykorzystania :):)
Posted by Picasa

4 komentarze:

  1. Ale fajne :)))
    Bardzo mi się podobają szkiełka połączone owijkami, dodają lekkości dredzikowi.
    Super pomysł!
    Aniu, ja już zapomniałam o tym dredzie :P Cieszę się, że się przydał :)) Po Twojej "obróbce" bardzo wydelikatniał.

    OdpowiedzUsuń