dla Joasi z Wieliczki zrobiłam taki oto album, który stanie sie prezentem ślubnym dla brata
Album jest mega gruby - składa się z 70 kart i grubej sztywnej okładki.
Ozdobny jest tylko przód
kieszonkę w której można umieścić zdjęcie przewodnie albo jakieś napisy zdobią różyczki.
Ja dla Asi wykaligrafowałam kilka wersji imion dla nowożeńców - ale juz nie obfociłam tego
no i jeszcze takie różne detale
Faktycznie mega album :) Wyszedł pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Aniu!
wow, ale grubasek :) wszystko spinałaś taśmą? czy kartki były klejone?
OdpowiedzUsuńAniu kartki nie są klejone - są przewiązane tasiemką ale są zbigowane w odległosci 2 cm od szycia wiec się dość dobrze otwierają a i okładka w tym miejscu ma specjalną przerwę tkaninową więc wszystko dobrze działa :)
OdpowiedzUsuńAnia album jest prześliczny, bogaty i dopieszczony jak nie wiem co:))))
OdpowiedzUsuńkawał dobrej roboty! ;) piękny!
OdpowiedzUsuńŚliczny, super kwiatki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczne są te różyczki! <3
OdpowiedzUsuńPiękny album!
OdpowiedzUsuńDziękuję przy okazji za udział w moim candy.
Pozdrawiam!
Ach, co jakiś czas wyjmuję go sobie z pudełeczka i oglądam z zachwytem:) jeszcze raz dziękuję za to cudo! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtoż to istne cudeńko, a róże "na nim" są niesamowite
OdpowiedzUsuńCudowny album i te różyczki na nim.
OdpowiedzUsuńJestem po wrażeniem.Takie cudo to za szybkę bym postawiła i nie pozwoliła dotykać :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz, ale ten album mnie po prostu rozwalił :)
OdpowiedzUsuń