"jeszcze wczoraj były grudką gliny"... jak to pisze romantycznie Joanna - Artystyczna Dusza, na swoim ceramicznym blogu... Moje kostki czekały trochę dłużej - ale wczoraj pokazywałam je w wersji samotnej czekającej na połączenie..
dziś zawieszone na skórzanym rzemieniu i połączone z szara tęczową muszlą oraz plasterkami tajmniczego drewna - komponują się całkiem nieźle...
najbardziej czeszy mnie to, ze wyszło regularnie - od namniejszego do największego i spowrotem... niechcący... bo ja taka poukładana to nie jestem :):)
Świetny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńNo, rewelacja po prostu !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie i form i koloru :) i wyszło cudnie !
Ja wiedziałam, że tak będzie.... ja wiedziałam....
i że ten kolor szkliwa będzie super friendzlowy ;)
Bardzo ładny naszyjnik, zarówno forma jak i kolorystyka oj widać ze się z gliną polubiłaś
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuń