Cudowny Weekend! Twórcze spotkanie, odkurzone miłości...
no bo jak nazwać coś co było... ale zanikło na chwilę :)
jak to dobrze że Czerwona zaczęła funkcjonować, bo dzięki temu mam nadzieję, znowu tworcze babeczki będa mogły się spotykać :):)
Inauguracja nastapiła tydzień temu, gdy Tobatka zajechała do mnie w drodze powrotnej z wakacji. Nie mam zdjęć niestety - bo... to było króciutkie spotkanie :( ale pierwsze, więc napewno nie ostatnie :)
No a wczoraj ruszyłyśmy pełną parą :)
A oto foto relacja z tworczego spotkania...
Werka jako gość specjalny :)
jak widać Weraph i Jagusia dzielnie działają
ja jak zwykle się hiham :)
są też nowe twarze czerpiace natchnienie
wybór koralików niestety jest trudny
był tez czas na mini pchli targ - kup, sprzedaj, wymień - my głównie wymieniałyśmy doświadczenia
ja sie uczyłam herribona
a Jagusia ćwiczyła sznur szydełkowy
Weraph i jej Notes Dłużników :) a na tapecie mikroskopijne arcydzieła - na bazie czerwonych kwadratowych kaboszonów koralowych
no i proszę - Jagusia się naumiała :)
i się nie mogła nacieszyć :)
nasz twórczy bałagan
no i wykwitny posiłek po trudnyum dniu :)
Wszystkim bardzo dziękuję :)
a chętnych na kolejne spotkanie zapraszam na sobotę 28 września :)
tematem będzie biżuteria z guzików :):)
no bo jak nazwać coś co było... ale zanikło na chwilę :)
jak to dobrze że Czerwona zaczęła funkcjonować, bo dzięki temu mam nadzieję, znowu tworcze babeczki będa mogły się spotykać :):)
Inauguracja nastapiła tydzień temu, gdy Tobatka zajechała do mnie w drodze powrotnej z wakacji. Nie mam zdjęć niestety - bo... to było króciutkie spotkanie :( ale pierwsze, więc napewno nie ostatnie :)
No a wczoraj ruszyłyśmy pełną parą :)
A oto foto relacja z tworczego spotkania...
jak widać Weraph i Jagusia dzielnie działają
ja jak zwykle się hiham :)
są też nowe twarze czerpiace natchnienie
wybór koralików niestety jest trudny
był tez czas na mini pchli targ - kup, sprzedaj, wymień - my głównie wymieniałyśmy doświadczenia
ja sie uczyłam herribona
a Jagusia ćwiczyła sznur szydełkowy
Weraph i jej Notes Dłużników :) a na tapecie mikroskopijne arcydzieła - na bazie czerwonych kwadratowych kaboszonów koralowych
no i proszę - Jagusia się naumiała :)
i się nie mogła nacieszyć :)
nasz twórczy bałagan
no i wykwitny posiłek po trudnyum dniu :)
Wszystkim bardzo dziękuję :)
a chętnych na kolejne spotkanie zapraszam na sobotę 28 września :)
tematem będzie biżuteria z guzików :):)
Ach, jak mi żal, że mnie tam być nie mogło - uwielbiam takie twórcze, pełne ogromnej pozytywnej energii spotkania, które ładują mi akumulatorki :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz, jak już puszczą to pendolino i uda się trasę skrócić do godziny, to na kawkę co weekend będę wpadała :P
Tez mam taką nadzieję Tobi i trzymam za słowo :):)
OdpowiedzUsuńFajne takie spotkania, chętnie bym Was odwiedziła, gdyby było ciut bliżej :)
OdpowiedzUsuń