na razie przerwa w filcowaniu. co prawda mam zaczętych kilka kfiatów - ale muszą poczekać na połączenie, dokończenie i obfocenie
w sumie to zwyklak, nic wielkiego, ale naprawdę robi dobre wrażenie
ceramiczne elementy to na razie tylko gotowce - ale już niedługo, już wkrótce - będę dziergać tylko ze swoich gliniaków, satysfakcja... bezcenna :)
poza tym w naszyjniku lawa i kokosowe plasterki
acha - a rzemień jest bez zapięcia - zakończyłam go tylko takim "czymś" i naszyjnik można wiązać na dowolną długość
rzeczywiście, robi wrażenie ;-)
OdpowiedzUsuńmrrrr świetny jest ten naszyjnik
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest zwyklaczek.
OdpowiedzUsuńAniu, jesteś mistrzynią łączenia materiałów i kształtów :)))
Bardzo fajny pomysł na zakończenie rzemyków tym "czymś", można raz dłuuuuużej, raz krócej ;)
Piękne kolory! Śliczny jest!
OdpowiedzUsuńwow, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńMoje kolorki;)))
OdpowiedzUsuńprzeuwielbiam takie miksowanie minerałów, ceramiki i czego tylko się da! :D
OdpowiedzUsuń