wracam popołudniu - ciemno...
kiedyś lubiłam światło lampek porozstawianych po domu i trzask ognia w kominku...
ale zaczynam cierpień na niedoświetlenie...
a zwłaszcza jak trzeba zdjęcia pstrykać
co z tego ze 10 kfiatowych broszek filcowych gotowych - skoro czekają na obfocenie :(
a chwalić się zrobionymi rzeczami jest tak miło...
a tu kolejny ceramiczny naszyjnik we wrzosowych barwach
wiem, ze niczego ciekawego nie widać, ale podpowiem, ze w środku jest cudny agat jednostronnie fasetowany a z drugiej przaśnie surowy, a na końcach układanki są granaty - też nieszlifowane... fajnie to wszystko się komponuje.. no i główne skrzypce gra ceramika... gotowce niestety... ale to już nie długo, niedługo :):)
WOW!
OdpowiedzUsuńCUDEŃKO
Bardzo zacny
OdpowiedzUsuńniestety nie tylko Tobie doskwiera brak dziennego światła
Ja mam całe stadko porcelanowych i winylowych piękności do obfocenia
Apetyczne choć niejadalne;)
OdpowiedzUsuń