czwartek, 18 listopada 2010

wrzosowisko

rano wychodzę - ciemno...
wracam popołudniu - ciemno...
kiedyś lubiłam światło lampek porozstawianych po domu i trzask ognia w kominku...
ale zaczynam cierpień na niedoświetlenie...
a zwłaszcza jak trzeba zdjęcia pstrykać
co z tego ze 10 kfiatowych broszek filcowych gotowych - skoro czekają na obfocenie :(
a chwalić się zrobionymi rzeczami jest tak miło...
a tu kolejny ceramiczny naszyjnik we wrzosowych barwach
 
wiem, ze niczego ciekawego nie widać, ale podpowiem, ze w środku jest cudny agat jednostronnie fasetowany a z drugiej przaśnie surowy, a na końcach układanki są granaty - też nieszlifowane... fajnie to wszystko się komponuje.. no i główne skrzypce gra ceramika... gotowce niestety... ale to już nie długo, niedługo :):)
Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. Bardzo zacny
    niestety nie tylko Tobie doskwiera brak dziennego światła
    Ja mam całe stadko porcelanowych i winylowych piękności do obfocenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Apetyczne choć niejadalne;)

    OdpowiedzUsuń