a ja nadal w temacie tańca
te baletniczki - zrobione na szczególną okazję... dla Werki...
mam nadzieję, ze dobrze się nosiły...
zwykła organza bez kłopotliwego "meszku", w środku filipiński agat trawiony...
zdjecia przy sztucznym oświetleniu - dlatego nie widać zbytnio ich zwiewności... musicie uwierzyc na słowo...
Piękne:) Poprzednie także:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są i nietypowe. Podziwiałam również pomarańczowe. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńPiękne i takie leciutkie!
OdpowiedzUsuń