ale trudny tytuł posta
ale w 100 @ prawdziwy
oto naszyjnik - którego głównymi bohaterkami są kulki odzyskane z kolkowego dezodorantu (wedlug pomysłu Werki). Potem uatrakcyjnione przez szydełko albo decoupage :):)
do tego garść innych korali - ceramika, lawa i szkło
i wszystko utkane na filcowym dredzie (moim pierwszym notabene :))
a tutaj jeszcze kulki z "mamuśką" :):)
Jak wspaniale to wyszło! Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńłał jaki piękny. Pomysł rewelacyjny, oryginalny. Dred dodał mu lekkości. Podoba mi się. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńefekt fantastyczny!!!!
OdpowiedzUsuńCudowny! Czuję się normalnie matką chrzestną wszystkich fafkulców bizuteryjnych:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, a do tego jakie leciutkie! czad;)
No w szoku jestem ze mozna nawet wykorzystać kulki z dezodorantu .
OdpowiedzUsuńEfekt jest kapitalny pomysłodawczyni należą się wielkie brawa i ukłony
ale genialny pomysł, a efekt fantastyczny!!! nigdy nie wpadłabym z jakich elementów ten piękny naszyjnik jest zrobiony! gratuluję
OdpowiedzUsuńgorgeous post and very,very,very lovely blog!!!
OdpowiedzUsuńxxxx
lila
Niesamowita jesteś! Naszyjnik superaśny!
OdpowiedzUsuńŚwietny recykling. Chyba pomysle nastepnym razem za nim od tak wywale opakowanie po rolonie...heh ;-))
OdpowiedzUsuńAnia jesteś niesamowita !!!! naszyjnik jest zjawiskowy :)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo sie cieszę, ze będziemy się razem bawić w projekcie 12/12 :))
buziaki :**
Niesamowite :D
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl!
OdpowiedzUsuńświetny!!!!
OdpowiedzUsuńjuż u Werki zafascynowały mnie te fafkulce ;) widzę, że Ty również wykorzystałaś je bardzo twórczo i efekt jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńGenialne w swej prostocie, a efekt super ! No to trza zmienić antyperspirant - mus normalnie ;-)
OdpowiedzUsuńpełen odjazd!
OdpowiedzUsuń