Zdekupażowane korale czekają na obfocenie a ja w między czasie pokułam sobie palce przy wrapowaniu. Bardzo korci mnie ta technika.
to takie próby pierwsze. Do tej pory tylko kręciłam loopiki.
do tych kolczyków wykorzystałam posrebrzany drut który udało mi się zoksydować, ale przy polerowaniu zaczął wychodzić miedziany kolor.
Koraliki to onyksy
o prosze... skads znam te ksztalty ;]
OdpowiedzUsuńtakie mocno celtyckie
OdpowiedzUsuńmasz imponujścych rozmiarów warsztat
Witaj.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy "Lubie..." Szczegóły u mnie.
Pozdrawiam Jagna
Tak jak Agajaw, myślę "mocno celtyckie". Bardzo oryginalne ;-))
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam do zabawy... ups widzę że jesteś już wywołana ! no to masz podwójne zaproszenie ;-)
OdpowiedzUsuń