poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Domek dla pieprzu

wpadłam, wpadłam po uszy. Wszystko co ma w miarę równą powierzchnię i jest gładkie stanowi dla mnie potencjalną rzecz do zdekupażowania. Co w sumie jest dla mnie nowością, bo generalnie nie lubię ozdóbek, durnostojek i wzorków. a już na pewno nie czuję się w kolorach. Najlepiej jakby świat był czarno biały. Ale jednak....Zaczęłam od buteleczki po lekarstwach mojego Taty.... ma ich sporo...

dzięki temu że są prześwity - można zajrzeć do środka

przykrywka ciężko sie otwiera, dlatego w nakrętce wywierciłam otworek i zrobiłam sznureczek.


a tak wyglądała buteleczka przed....

Posted by Picasa

6 komentarzy:

  1. a ja się zastanawiałam co to jest! po co Ci te leki? Bo mi w bloggerze tylko te jedno ostatnie zdjęcie wyświetlało, po za tym nie wyświetlało Twojego bloga!

    Jak zrobiłaś prześwity? Bo mi się to strasznie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolka - dość grubą warstwę cracka nalożyłam bezpośrednio na butelkę - bez podkładu - a potem po wyschnięciu grubo farby akrylowej - samo sie tak pościnało i powstały przeswity :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten domek dla pieprzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Dziękujemy za udział w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczny pomysł i wykonanie :)
    oj jakie śliczne :)
    Dziękujemy za udział w wyzwaniu w Twórczym Pokoju :*

    OdpowiedzUsuń